Jeszcze aż tak bardzo nie umarłam. Tak, nie było mnie pół roku i całe wakacje! Szczerze, to wina mojego lenistwa, szkoły i paru innych czynników o których nie bardzo chcę się rozpisywać. Ale są ferie, postanowiłam się wziąć w garść przez te dwa tygodnie i poświęcić czas każdemu swojemu zainteresowaniu a no cóż... jest ich naprawdę dużo i przez to często je zaniedbuję. A teraz wpadłam z mega cukierkową, przesłodzoną różem sesją, a co!
A jakby ktoś był ciekawy a nie widział tego cudownego tutorialu na tiulową spódniczkę to proszę bardzo >klik<